Jak twierdzi profesor Timothy Pychyl, ekspert od prokrastynacji, postęp w realizacji celów sprawia, że jesteśmy szczęśliwi, ale i szczęście ma właściwości motywacyjne. Całość działa jak pętla…postęp -> szczęście -> postęp -> szczęście -> postęp. Warto podnosić poziom szczęścia, bo ma ono korzystne właściwości nie tylko dla zmniejszania odwlekania i zwiększania produktywności. W swojej książce “Happiness Advantage”, Shawn Achor z Uniwersytetu Harvard wylicza korzyści ze szczęścia i argumentuje, że nasz pogląd na szczęście jest niepełny. Często mówimy sobie, że gdy osiągnę to i to (np. schudnę, skończę daną szkołę lub zarobię pewną kwotę pieniędzy) będę szczęśliwy, a z jego książki płynie wniosek, że ludzie już (najpierw) szczęśliwi mają osiągnięcia. Szczęście może być przyczyną osiągnięć! A nie tylko skutkiem osiągania pożądanych wyników…innymi słowy warto zacząć od szczęścia, a wiele pozytywnych korzyści przyjdzie samo zdaniem Achora!

Jak stać się bardziej szczęśliwym człowiekiem? Jak mniej się zamartwiać i zostać szczęściarzem zamiast pechowcem? O tym wszystkim opowiedziałem w poniższym wywiadzie

http://gryf24.pl/2018/08/03/polacy-cieszmy-sie-kazdym-dniem-rozmowa-z-psychologiem/

Poniższa tabelka ukazuje zadowolenie w różnych krajach. Warto zadbać i o nasze szczęście i naszych rodzin!